czwartek, 3 lutego 2011

Quiz+Goście "Materiał Producencki" - recenzja



nielegal, 2009

W polskim rapie podział na podziemie i legal mocno się zatarł, a stosowanie się do niego w kontekście obecnych produkcji jest nie na miejscu. Taką opinię podziela większość recenzentów oraz znawców kultury hip-hop i nie da się ukryć, że to najprawdziwsza prawda. Wystarczy popatrzyć na wielokrotnie podawany przykład fenomenu Małpy, którego undergroundowa płyta zrobiła furorę na polskich podwórkach. „Kilka numerów o czymś” tegoż rapera ujrzało światło dzienne w 2009, tak jak i trochę mniej znany „Materiał producenckiQuiza. Ta druga produkcja, nazwana inaczej „Kodexem w wersji undergroundowej” zjednała wielu fanów rymowanej muzyki. Dlaczego tak się stało?
Właściwie nie wiem od czego zacząć – w końcu to album producencki, więc wypadałoby wystartować od podkładów. Niemniej, ta płyta nie rozeszłaby się z takim echem, gdyby nie najbardziej znani (trochę oksymoronicznie brzmi) podziemni gracze. Tych jest wielu: uniwersalny Tetris, ciężki W.E.N.A., charakterystyczny VNM, stylowy Ero, filozoficzno-poetycki LikeIke1, szybkoszmalowi Emazet i Proceente czy zawsze oczekiwane Brudne Serca. To ci przed chwilą wymienieni wpływają najbardziej na wysoki poziom „Materiału producenckiego”. Zkibwoy i Smarki dają wspaniałe, osobiste i wspominkowe „Słowo dla…”, Tetris stosuję sugestywną parabolę w „RRR”. Po prostu coś pięknego.
Mniej znani raperzy wypadają natomiast bardzo różnie. Najlepiej z nich słucha się Pivota i jego „Yyy,Eee”, będące na albumie niezwykle humorystycznym akcentem, zrealizowanym z dystansem oraz przymrużeniem oka. To chyba najbardziej oryginalny joint na płycie. Ciepłe uczucia zostawia po sobie też „300 mil stąd” w wykonaniu Na Pół Etatu, do którego należy gospodarz, czyli Quiz. Jednak już taki „Wewnętrzny Chłód” z głosem drugiego członka NPE Feelhipa wydaje się co najwyżej przeciętny. Ambiwalentne wrażenia uwydatniają się po przesłuchaniu „Mogę napisaćGreena. Z jednej strony dość dobry tekst, nawet z ciekawymi wersami/punchami typu „Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni”, z drugiej charakterystyczne, usypiające flow. Ras, Junes oraz Młd nie wpływają negatywnie na jakość krążka, ale mogliby dać z siebie więcej, zarówno lirycznie, jak i technicznie. Bardzo dużymi plusami są natomiast freestyle’e Muflona, a przede wszystkim zwrotki Karwana. „Pozmieniało się dookoła” to jeden z najlepszych utworów na płycie, a występ w „Grze na żywo” nie ustępuje poziomowi takich graczy jak W.E.N.A. i VNM. Nie znałem wcześniej tego młodego reprezentanta Ostrołęki, ale dzięki „Materiałowi producenckiemu” zagłębiłem się w jego twórczość.
Czas wreszcie napisać o efektach pracy autora albumu. Cóż, ogólnie jak najbardziej In plus, mimo, że rodzaje bitów są różne. Najlepszy wg mnie podkład do wspomnianego „300 mil stąd” to spokojne, jazzowo-soulowe brzmienie, stojące w opozycji do ciężkiego „Niosę prawdę”. Są też bardziej stonowane instrumentale do „Słowo dla…” oraz „Wypierdalam stąd”. Muzycznie jest więc różnorodnie, tak jak i wielorakie są style poszczególnych gości. Niestety dla tych słabszych Quiz wysmażył adekwatne bity.
O wysokim, nie podziemnym charakterze „Materiału producenckiego” świadczy też obecność DJi (Slip, Medyk, Tort) w większości tracków na płycie. Dzięki nim, jak i dzięki bardzo dobrym bitom, które stanowią prawie całość albumu, odpowiednim dobraniu gości udało się osiągnąć nową jakość w polskim rapie, która niestety przez momentalną nierówność ucieka po czasie gdzieś na bok. Szkoda.

Poziom muzyczny: 75%
Poziom skillsów: 70%
Poziom tekstowy/przekazu: 75%
Ogólny poziom: 75 %


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz